O mnie

Moje zdjęcie
mama 3 dzieci, często krzątająca się po kuchni wegetarianka. W chwili wolnego lepi z fimo biżuterię bądź szyje ją z sutaszu.Regularnie stara się pomagać rodzicom zgłębiać tajniki chustonoszenia, jako doradca ClauWi. Na bezludną wyspę w pierwszej kolejności wzięła by męża :) kontakt- brikola@gmail.com

piątek, 9 kwietnia 2010

indio loden-wiosenne odświerzenie

nieplanowanie musiałam zredukować swój stosik chustowy. Pawie, oliwkowa manduca oraz lniane indio poleciały dziś do nowych właścicieli i mam nadzieję, że bardzo się polubią :)

tymczasem udało mi się zupełnie niespodziewanie nabyć indio loden!
jak na chusto-świra przystało, musiałam sobie czyms otrzeć łzy po stracie pawii głównie. I naprawde miło się zaskoczyłam! Troszkę się bałam tej chusty, bo jest bardzo cienka, a ja nozę juz przecież kawał chłopaka-za chwile skończy 2 latka... Ale loden porządnie dociągnięty odwdzięcza się wspaniałą niośnością :) A do tego jest cudowny! Ja od dawna uwielbiam wzór indio, a do tej pory moss był moim ideałem chusty-największą słabość mam do zielonej nitki. Czekałam aż Didymos wypuści nareszcie biało-zielone indio i oto jest loden. Co prawda często mieni się raczej na szaro, jednak jak się przyjrzeć z bliska, nitka jest ciemno-zielona. Całość naprawdę mnie zauroczyła!
















w towarzystwie leo bordoux


jak widać postanowiłam zasypać was zdjęciami lodena :))))

4 komentarze:

  1. wiem, że to nie na temat, ale Twoje piegi sa przepiękne :*

    OdpowiedzUsuń
  2. też właśnie nabyłam indio loden, Twoje zdjęcia nie są tu bez winy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak miło Was "widzieć" :) i Lew jak urósł!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń